Gacie spal!

Połączenie humoru z melancholią, nostalgii z groteską. Tytułowe lato. Na plaży, gdzieś w okolicach Leningradu spotykają się po raz pierwszy dwaj muzycy: Majk Naumenko i Wiktor Coj. Zabawa trwa w najlepsze. Z rąk do rąk krążą mołdawskie wina, są śpiewy, nocne kąpiele w morzu, skoki przez ognisko, nie żal spalonych w ogniu gatek – moda bieliźniana lat osiemdziesiątych do najszczęśliwszych nie należała.

„Lato” najnowszy film Kiriłła Sieriebriennikowa, nominowany do Złotej Palmy ma w sobie lekkość, świeżość i odkrywczość. Nie jest typowym filmem biograficznym, nie da się tutaj odczuć, że oglądamy czyjąś biografię. Nie jest też typowym filmem muzycznym, choć miałam wiele skojarzeń z „Hair” Formana. Nie jest nawet historią miłosnego trójkąta (choć na ten wątek kładł nacisk polski dystrybutor). Romans z krótkotrwałym terminem ważności (aż dziwne, bo Natasza taka piękna) to zaledwie tło. Reżyser porusza wiele tematów z wojną w Afganistanie włącznie.

W filmie usłyszymy takie hity jak „Psychokiller”, „Passenger”, „Chlidren of the Revolution”, „Perfect Day” w zaskakującym wykonaniu z użyciem elementów non-camera. Całość opatrzona kartką z napisem „To się nie wydarzyło”. Stylizowane na teledyski sceny są tak znakomite, że można je oglądać bez końca. Niech się dzieją!

1 thought on “Gacie spal!

Comments are closed.