Bielmo

6/10

Zagadka kryminalna z makabrycznym morderstwem na pierwszym planie. Klimatyczne zdjęcia, piękne pejzaże i Edgar Allan Poe jako jeden z bohaterów. Brzmi ciekawie, jednak „Bielmo” nie spełnia oczekiwań.

Augustus Landor, detektyw w stanie spoczynku, ze sporym doświadczeniem i sukcesami zostaje poproszony o ustalenie, kto i dlaczego wyciął serce jednemu z kadetów akademii wojskowej w West Point. Pomaga mu w tym młody „Watson”, czyli Edgar Allan Poe, będący kadetem akademii. Chłopak niepewny siebie, dziwak i odludek, ale już przejawiający zdolności detektywistyczne. Scenariusz „Bielma” powstał na podstawie powieści Louisa Bayarda pod tym samym tytułem.

Elementy układanki odsłaniane są niespiesznie, co ma swój niewątpliwy plus. Możemy w pełni rozkoszować się stroną wizualną filmu. „Bielmo” ma swój klimat – nieco mroczny, osadzony w XIX-wiecznej Ameryce. Odludzie, surowa zima, zaśnieżone lasy, ciągły półmrok.

Historia ma swoje drugie, a nawet trzecie dno. Mimo to wielbiciele kryminałów mogą czuć się rozczarowani zastosowanymi w filmie rozwiązaniami. Wypadają dość naiwnie. Ciekawa jest obsada. W rolach głównych: Christian Bale i Harry Welling. Obaj karierę rozpoczynali już jako dzieci. Pierwszy w „Imperium Słońca” Spielberga, drugi w serii o Harrym Potterze (Dudley nie do poznania).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *