Biała odwaga

6/10

Zaskoczeniem jest sam tytuł. Biała odwaga, czyli pewnie coś o dzielności górali. Może spektakularne akcje partyzantów albo kurierów. Otóż nie. Białą odwaga to proszek, którym smarowało się dłonie podczas wspinaczki dla lepszej przyczepności.

Marcin Koszałka porusza niewygodny temat Goralenvolk i kolaboracji górali, czym naraził się zanim film trafił na ekrany. W filmie nie chciał wystąpić żaden z polskich zespołów ludowych. „Biała odwaga” to także historia miłosnego trójkąta i dwóch góralskich rodów. Bronka Sandra Drzymalska), choć kocha Jędrka (Filip Pławiak), musi wyjść za jego starszego brata Macieja (Julian Świeżewski).

Film, mimo świetnego otwarcia, w którym aż kipi od emocji, stopniowo wytraca impet. Być może dlatego, twórcy chcieli poruszyć zbyt wiele wątków i stracili z oczu to, co mogło być motorem całej akcji – waśń między braćmi. Spektakularne są górskie zdjęcia. Naprawdę czuje się ducha gór. No i gra aktorska! Na „Białą odwagę warto wybrać się choćby dla ról Filipa Pławiaka i Jakuba Gierszała.   

1 thought on “Biała odwaga

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *