Niewierni w Paryżu

6/10

Prawdę pisząc, nie wiem, jakie mam odczucia po „Niewiernych w Paryżu”. Po obejrzeniu ostatnich filmów Woody’ego Allena, po najnowszym nie oczekiwałam zbyt wiele, więc zawieść się nie mogłam. Z drugiej strony, reżyser to w końcu klasyk kina, więc te oczekiwania powinny jednak być. Rozdarta jestem szalenie.

W „Niewiernych w Paryżu” Allen kontynuuje swoją turystyczną podróż po europejskich miastach. Tym razem przechadzamy się głównie po parkach nad Sekwaną. Reżyser, opowiadając najnowszą fabułę, przekonuje nas, że stara miłość nie rdzewieje. Powraca do swoich ulubionych motywów: miłość, zazdrość, neuroza, szczęście i przypadek. „Niewiernych w Paryżu” przyjemnie się ogląda. Allen serwuje nam nakręcony z przymrużeniem oka thriller. Nie żałuję czasu spędzonego w kinie, jednak po dawnej błyskotliwości, odkrywczości, dowcipie i ironii niewiele zostało.     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *